21 kolejka: Champion Gdańsk-GKS Kowale 1-0 (0:0)

BULEE

13.05.2007, 20 kolejka
Champion Gdańsk-GKS Kowale 1-0 (0:0)

O pierwszych 45 minutach lepiej szkoda pisać. Co mieliśmy piłkę, to ją w głupi sposób straciliśmy, albo nie potrafiliśmy skutecznie wyprowadzić jej z własnej połowy. Przeciwnicy zaś ani na chwilę nie schodzili z naszej części boiska, co chwilę zagrażając nam pod naszą bramką i po pierwszej połowie powinni wygrywać co najmniej czterema bramkami - szczęśliwie jednak dla nas w decydujących momentach brakowało im precyzji i odrobiny szczęścia (strzał w poprzeczkę). Nam w tej części meczu udało się przeprowadzić tylko jedną groźną akcję, ale strzał Szewczenki bez problemu wybronił bramkarz gości. I to tyle, jeśli chodzi o tę połowę.
Druga część meczu zaczęła się od troszkę tylko lepszej gry... ale tylko troszkę lepszej. Wystarczyło to jednak na sklecenie jednego w miarę dobrego ataku i... zdobycie bramki, której strzelcem był Benek. Przeciwnicy próbowali wyrównać (raz im się nawet to udało, ale bramkę zdobyli ręką, której sędzia słusznie nie uznał), ale broniliśmy się - co prawda chaotycznie - ale najważniejsze, że skutecznie. Z czasem gra się już wyrównała, ale ogólnie toczyła się w środku boiska, z nielicznymi tylko szansami na zmianę wyniku z obu stron - a u nas najlepszą, bo stuprocentową, okazję zmarnował Benek, ale biedaczek pogubił się w polu karnym. Mimo wszystko i tak został bohaterem spotkania, więc mu to wybaczamy Very Happy

.

Podsumowując - ten mecz to świetny dowód na to, że... nic nie grając, można wygrać mecz Shocked

. Bez dwóch zdań, mieliśmy dziś więcej szczęścia niż umiejętności. Na pochwały zasłużyli tylko nieliczni. O Pizzy nie wspomnę, bo tradycyjnie utrzymał on swój poziom, do którego nas już przyzwyczaił (czytaj: beznadziejny Razz

). Z kolei Dżordżi rozegrał chyba swój najsłabszy mecz w tym sezonie, ale chyba dlatego, że nie grał na swojej ulubionej pozycji. Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Machcio, który doskonale wiedział gdzie się ustawić, walczył o każdą piłkę i co chwilę przerywał ataki piłkarzy z Kowalów. Generalnie jednak to mecz w wykonaniu całego zespołu był KATASTROFALNY, a nieliczne przebłyski dobrej gry nie zdołają zafałszować ogólnej, czyli bardzo słabiutkiej oceny za grę. Wiem, że zwycięzców się nie sądzi, ale przyznajmy z ręką na sercu - z taką grą nie zasłużyliśmy, żeby grać nawet w B-klasie Exclamation

. Jak stwierdził dyrygujący drużyną z linii bocznej Cołbek: "to nie była gra, ale padlina"... Confused

Cała drużyna po meczu powinna od razu dać na tacę w Kościele, bo trzy punkty zdobyliśmy chyba z boską pomocą Very Happy

. Przede wszystkim jednak powinniśmy wyciągnąć odpowiednie wnioski, bo drugi raz z rzędu taki "numer" już nam się z pewnością nie uda. Teraz w następnym tygodniu pauzujemy, więc to dobra okazja, żeby przez najbliższe dni spotkać się na PORZĄDNYCH treningach i popracować rzetelnie nad poprawą gry. Tylko teraz pytanie brzmi: komu się będzie chciało Question

P.S. Oddzielnym tematem jest sędzia, ale na szczęście nie zaszkodził on nam swoimi niezrozumiałymi, wręcz kompromitującymi, decyzjami.

Kubek

Normalnie nic tylko pogratulowac Very Happy

Machciu

Ricken · Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kolejne 3 pkt. !! Very Happy

Chciałem podziękować wszystkim za walke i zaangażowanie. I chociaż mecz nie stał na najwyższym poziomie, to i tak możemy być dumni ze swojej postawy. Wielkie słowa uznania dla Soszki za uratowanie nas przy wielu groźnych sytuacjach oraz Machcia za bardzo udany debiut na nowej pozycji. aaa no i Benek gratki za bramke Wink

pozdrawiam wszystkich Czapjonofcuf ;P !

bliźniak · Gość

Widzę,że Bulee bardzo krytycznie opisałes nasz mecz z Kowalami.Pierwszą połowę widziałem tylko kilka minut , więc nie mogę się wypowiadać . W drugiej strzeliliśmy jedną bramkę i wygraliśmy cały mecz ,dzięki czemu mamy 3 punkty więcej . Może styl gry był katastrofalny , ale wolę wygrać mecz po słabej grze niż przegrać po bardzo dobrej . Grałem wiele pięknych meczy , po których schodziliśmy pokonani i co z tego , że graliśmy piłką , mieliśmy mnóstwo sytuacji i byliśmy lepsi . To przeciwnicy zdobywali 3 punkty. Tym razem to nam się udało wygrac i po raz kolejny zagraliśmy na zero z tyłu . Ze swej strony moge powiedzieć , że ja z bratem 2 dni byliśmy poza domem na turnieju i dlatego pojawiliśmy się na boisku dopiero w 2 połowie. W sumie to byliśmy tak zmęczeni , że najchętniej poszedłbym od razu spać,ale wyszedłem na boisku i pomogłem druzynie w zwycięstwie.
Pozdrawiam

progres21

i o to wlasnie chodzi Smile

grać cienko ale dowieźć korzystny wynik do końca....
to był kolejny mecz który wygraliśmy bo.... nie graliśmy indywidualnie tylko na boisku widać było zespół który realizuje skutecznie pewną taktykę..... polegającą na pilnowaniu tyłów - bez gry w stylu : akcja za akcje....wszyscy do przodu itp.
ile to juz takich meczy gralismy w których każdy mówił : bylście lepsi albo macie lepszych graczy a wynik był 1:5 albo 0:4.

bravo , bravo. szkoda tylko ze nie moglem pomoc ale mam nadzieje ze za 2 tyg. dojde do siebie.

pozdrowienia.

Yaro

Panowie, wszyscy macie racje (gralismy beznadziejnie, ale dowiezlismy wynik do konca, bylismy druzyna, a nie zlepkiem indywidualnosci, itd., itp.), ale nie popadajmy w samozachwyt bo to jeszcze nie koniec - na razie wygralismy walke, ale nie cala wojne.
Tez gralem w wielu "pieknych" meczach, ale zakonnczonych strata bramki w ostatnich minutach, albo strasznym laniem. Dlatego taki mecz jak wczporajszy pomaga mi tylko lepiej zniesc zmeczenie i znalezc motywacje na nastepne spotkania.
A mamy jeszcze troche do zrobienia, abysmy nie zapamietali tego sezonu tak jak opisal to brat xero: zagralismy jak druzyna na 0 z tylu, ale spadlismy do Serie B. Wezmy wiec dupy w troki i wygrajmy pozostale spotkania u siebie abysmy do Inventii nie jechali z nozem na gardle albo co gorsza tylko po to aby nie placic kary za vo.

LEWIATAN

Tym bardziej, że Inventia me teraz kolejno: Królewski-wyjazd; Goręczyno-wyjazd;Długie Pole-dom; Orunia-wyjazd i my. Lepiej dla nas chyba terminarz nie mógł się ułożyć... Tylko my nie dajmy ciała i dograjmy na spokojnie.

BULEE

Oceniłem mecz bardzo krytycznie, ale jest to ocena jak najbardziej obiektywna i naprawdę lepiej się go opisać nie da. Nie oszukujmy się i wyjaśnijmy sobie sprawę najistotniejszą (a mówię to jako osoba bezstronna): to nie my wygraliśmy ten mecz, tylko Kowale go przegrały! Nie wygraliśmy dzięki naszej grze (bo przecież zawodnicy Kowalów wchodzili w naszą obronę jak w masło i mieli kilka znakomitych okazji), ale te zwycięstwo zawdzięczamy tylko i wyłącznie impotencji strzeleckiej przeciwnika. Każdy inny zespół na miejscu Kowali wpakowałby nam kilka bramek już na dzień dobry. I to powinno dać nam do myślenia. Żeby jednak jakoś niektórych tu udobruchać i żeby jakoś przyzwoiciej to wyglądało zrobię tak: za pierwszą połowę daję ocenę 1= (czyli gorzej już być nie mogło), drugą zaś oceniam na 3= (ale notę bardzo podwyższa zdobyta bramka). Czy końcowa średnia was i tak zadowala? Mówiąc metaforycznie: w szkole przepchnięto was by do następnej klasy tylko warunkowo, a kolejna podobna sytuacja nie uchroniłaby już was przed kiblowaniem w tej samej klasie. Tak samo tutaj: kolejny podobny mecz nie zakończy się już po naszej myśli, tylko będzie oznaczać bardzo bolesną nauczkę i najprawdopodobniej spadek.

Moi koledzy przesympatyczni Very Happy

- staram się opisywać mecze obiektywnie, tak jak ja je widzę i tu nie ma zmiłuj Twisted Evil

. Ja to nie polski rząd, który mówi z uśmiechem na ustach, że wszystko jest cacy, choć wszyscy pozostali widzą, że jest dokładnie na odwrót.

Machciu

Bulee
wiesz ze za taka krytyke mozesz dostać zakaz stadionowy na championie,i juz nigdy nie dostaniesz akredytacji... Laughing

LEWIATAN

Dobrze Bulee - nie przejmuj się - kubeł zimnej wody nie zaszkodzi!! Najlepiej widać wszystko z boku właśnie!! Po prostu poskutkowały zmiany w ustawieniu w składzie. Jeszcze tylko napisz gdzie ewentualnie masz te zdjęcia z meczu.

Machciu

BULEE

Co do fotek to tutaj sprawa jest trochę skomplikowana, bo nasze forum stoi na serwerze publicznym bez możliwości wrzucania plików, niestety. By była możliwość zaprezentowania tutaj zdjęć, to potrzeba miejsca na jakimkolwiek serwerze, najlepiej w miarę dużym. Tak więc kwestia fotek jest na chwilę obecną problemem. Jeśli jednak ktoś już bardzo się uprze, to mógłbym w ostateczności przesłać mu kilka fotek z poszczególnych meczów. Ale zaznaczam z góry, że wyślę tylko kilka zdjęć, bo taka pojedyncza fotka zajmuje dużo miejsca (od 0,5 do 1,5 MB), a ja w jednym pliku mogę wysłać załącznik tylko do 10 MB, co przy prawie 200 zdjęciach zajęłoby mi ogromny szmat czasu. Zresztą osobiście uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie, jeśli cierpliwie poczekacie do końca sezonu, to ja wówczas powrzucam wszystkie mecze na jedną płytkę. Chyba lepiej mieć wszystko w jednym miejscu dobrze udokumentowane - tym bardziej, że prócz zdjęć mam też sporo filmików, a z ich wysłaniem to już na pewno byłby wielki problem. I przy okazji: właśnie filmiki z ostatniego meczu dobitnie pokazują, że byliśmy tylko tłem dla przeciwnika - na 13 takich filmików dopiero dziesiąty w kolejce pokazuje akcję, którą my przeprowadzamy (nawiasem mówiąc, tam chyba faktycznie była ręka w polu karnym). No i jest również w pełni utrwalony istny kabaret w wykonaniu sędziego meczu, który w sytuacji przy naszym polu karnym sam nie wiedział co ma pokazać - dopiero konsultacja z sędzią bocznym rozstrzygnęła sprawę Very Happy

.

lulek83

Gratulacje chłopaki !!!!!!

Oby tak dalej (oczywiście chodzi o wynik - bo z tego co czytam to gra nie wyglądała najlepiej Razz

) !!!!

CHAMPION GDAŃSK RULEZ !!!!!

Szewa

Nooo i kolejna wygrana u siebie Very Happy

BRAWO!!

Panowie liczy sie wynik a nie jakas tam gra Razz

mamy kolejne 3pkt i nie mamy czym sie przejmowac Smile

co do meczu to nasz redaktor nie wpomnial kto asystowal przy golu Smile

z Mojej strony to chcialem pogratulowac Szewczence Razz

a tak powaznie to wielkie podziekowania dla Szoszki za kilka wspanialych interwencji Smile

jeszcze raz gratulacje Panowie!!!
pozdro

	Forum Forum klubu Champion Gdańsk Strona Główna -> MECZE ARCHIWUM (sezon 2006/2007)	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4 Następny
Strona 1 z 4